Piotr Surowiecki | ostatnia aktualizacja: 27-06-2018, 7:36 | Copyright (c) psur.pl | Zakaz kopiowania tekstu i/lub zdjęć
Niemal w każdy długi weekend bądź wakacyjny szczyt słyszymy o kilometrowych korkach przed bramkami, w których pobiera się opłaty za przejazd autostradą. Kierowcy stoją tam często po kilkadziesiąt minut! Jest to sytuacja o tyle absurdalna, że powtarza się zawsze wtedy kiedy autostrady są najbardziej potrzebne (czyli jak jest duży ruch) i tym samym przestają one pełnić swoją rolę, bo nie skracają czasu podróży i nie zmniejszają korków. Czy da się jakoś rozwiązać ten problem?
Oczywiście, wystarczy zmienić system poboru opłat (np. na winiety) albo w ogóle zlikwidować dodatkowe opłaty za autostrady (zobacz: czy opłaty na autostradach mają sens?). To jednak potrwa z pewnością kilka lat, a problem można rozwiązać doraźnie. Otóż w wypadku, gdy korek robi się odpowiednio duży (trzeba by ustalić jakąś wartość graniczną) szlabany powinny iść w górę i auta powinny być puszczane bez konieczności płacenia. I tak aż do momentu rozładowania korków. Opłaty byłyby pobierane tylko jeśli nie paraliżuje to ruchu.
W ten sposób można szybko rozwiązać problem, który kompromituje nasze państwo: za ogromne środki zbudowano autostrady, które w najważniejszych momentach nie spełniają swojej roli i dodatkowo kierowcy są zmuszeni płacić za stanie w korkach.
Takie rozwiązanie jest uczciwe, bo kierowcy decydując się na jazdę płatną autostradą kupują usługę szybkiej i komfortowej jazdy, a konieczność stania kilkunastu czy kilkudziesięciu minut w korkach można porównać z niedotrzymaniem warunków umowy, tak jak np. traktuje się zepsuty na gwarancji sprzęt elektroniczny. Poza tym operatorzy autostrad nie muszą być stratni, bo z pewnością więcej kierowców będzie je wybierać, jeśli nie będą się bali korków, a przecież i tak przez większość czasu opłaty będą pobierane.
Swoją drogą jak absurdalny jest system poboru opłat na bramkach świadczy np. podróż z Opola do Krakowa. Na ok. 160 km autostrady trzeba przejechać przez 4 bramki!
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie tekstu i/lub zdjęć w całości lub fragmentach zabronione.
omijać autostrady jak naidalej!!! Ja stałem w korku 50 minut w nocy 01.08.2014 i jeszcze 30 zł musiałem zapłacić (Toruń-Gdańsk). Więcej tam nie pojadę i powiem wszystkim.
Z racji działalności jaką prowadzę oraz miejscem prowadzenia tej działalności (wynajem domków nad morzem Balfala Ostrowo, problem, który poruszyliście to mój "chleb powszedni". Goście często przed przyjazdem do mnie dzwonią i pytają - jak uniknąć korków na bramkach. Koszmar zaczyna się w sezonie. Niestety nieprzemyślane rozwiązanie w postaci opłat na bramkach, które w innych krajach już dawno jest konsekwentnie usuwane i wyrugowane przez inne rozwiązania - u nas traktowane jako novum. Niestety rozwiązania są dwa - trzeba zjechać z autostrady wcześniej, albo wyjechać w godzinach nocnych, tak, żeby być na bramce najpóźniej o 7 rano. Wtedy jest jeszcze luźno. Potem też warto zastanowić się nad alternatywną trasą, bocznymi drogami. Chociaż Ostrowo jest położone blisko od zjazdu z autostrady, Ci którzy wybierają najbardziej uczęszczaną trasę przez Puck, mogą uzbroić się w dodatkową cierpliwość. Warto zapytać się wynajmujących, czy jest jakaś alternatywna droga. Wszystkim tym, którzy mają w planach wyjazd na wakacje do Karwi, Jastrzębiej czy właśnie Ostrowa, zachęcam do jazdy przez Wejherowo, a skręcić proponuję już na obwodnicy Gdańska.