Piotr Surowiecki | ostatnia aktualizacja: 08-05-2016, 6:41 | Copyright (c) psur.pl | Zakaz kopiowania tekstu i/lub zdjęć
Jezioro Bystrzyckie to sztuczne jezioro w górach niedaleko Świdnicy, które utworzono poprzez zbudowanie wysokiej na 44 metry tamy na rzece Bystrzycy. Nad jeziorem znajduje się częściowo zachowany Zamek Grodno, w ostatnich latach znany m.in. dzięki programom Bogusława Wołoszańskiego. W tych malowniczych okolicach turyści mogą korzystać z dwóch kąpielisk.
Kąpielisko nr 1 - ul. Spacerowa
Pierwsze z kąpielisk znajduje się niedaleko kładki nad jeziorem, w pobliżu hotelu i domków kempingowych, na końcu ul. Spacerowej (na mapce obok zaznaczyliśmy je jako Kąpielisko nr 1). Można tutaj stosunkowo łatwo dojść od Zagórza Śląskiego, a także od Zamku Grodno.
Plaża jest stosunkowo duża, natomiast miejsce wyznaczone bojami do kąpieli jest bardzo małe, właściwie symboliczne. Dzieciaki się tam popluskają, natomiast jeśli do wody wejdzie więcej niż kilka dorosłych osób, to trudno wyobrazić tam sobie swobodne pływanie (zastrzeżenie: myśmy byli tam tylko jeden raz, być może ten obszar do pływania czasem jest powiększany, choć raczej w to wątpimy). Plaża jest ogólnodostępna, choć znajduje się na terenie prywatnym. Obowiązuje tam jedynie zakaz grillowania i wnoszenia własnych napojów.
W 2015 roku kąpielisko to zostało oficjalnie zgłoszone jako "miejsce przeznaczone do kąpieli", a zatem sanepid bada tam wodę, a organizator powinien zadbać m.in. o obecność ratownika. Kiedy byliśmy tam w sierpniu, w niedzielne popołudnie, przy plaży była jednak karteczka "zakaz kąpieli". Przypuszczamy, że to tylko chwilowe zamknięcie, bo dzień był pochmurny, a kilka godzin wcześniej nawet kropiło. Być może prywatny właściciel uznał, że w taki dzień nie ma sensu płacić ratownikowi, a bez ratownika formalnie kąpielisko nie może być otwarte i stąd ta karteczka.
Przy plaży znajduje się pomost z wypożyczalnią sprzętu pływającego (m.in. rowery wodne), cumują przy nim także niewielkie statki wycieczkowe.
W miejscu tym panował spory tłok, a tuż przy plaży huczała gwarem gastronomia oraz restauracja przy hotelu.
Parkingów znajdują się przy ulicy Spacerowej.
Aktualizacja 2024: nie udało nam się znaleźć tego kąpieliska na listach zgłoszonych do sanepidu, więc być może nie będzie ono oficjalnie otwarte.
Kąpielisko nr 2 - ul. Wodna
Drugie z kąpielisk jest publiczne, utworzone przez gminę Walim. Znajduje się ono na przeciwległym brzegu jeziora, przy ul. Wodnej (zaznaczyliśmy je na mapce). Tutaj było zdecydowanie mniej ludzi, było też dużo ciszej i spokojniej. Plaża jest podobnych rozmiarów co przy ul. Spacerowej, ale za to miejsce wydzielone do kąpieli jest wyraźnie większe. Przypuszczamy jednak, iż w czasie upałów jest tutaj na pewno ciasno, bo mimo wszystko cały obszar kąpieliska nie jest duży.
Pływało się bardzo przyjemnie, otoczone górami jezioro jest niezwykle urokliwe. Woda była ciepła, spodziewaliśmy się, że w górskim jeziorze zasilanym przez rzekę może być chłodniejsza, ale w porównaniu np. ze stawem w Jelczu-Laskowicach, gdzie byliśmy dzień później, nie czuć było jakiejś wielkiej różnicy. Dno opada szybko, więc niedaleko od brzegu jest już dość głęboko. Na szczęście bezpieczny obszar jest wydzielony bojami, ale tylko od piątku do niedzieli, bo wtedy czynne jest kąpielisko. Wtedy też czuwają ratownicy (od godz. 10).
Tuż przy plaży są jakieś domki letniskowe, chyba do wynajęcia.
Z miejscami parkingowymi jest kłopot, większość samochodów jest zaparkowana wzdłuż drogi, co o ile pamiętamy, było chyba wbrew znakowi. Kilkanaście metrów za kąpieliskiem w stronę tamy znajduje się niewielki leśny parking.
Aktualizacja 2024: kąpielisko zostało oficjalnie zgłoszone do sanepidu jako Miejsce Wykorzystywane do Kąpieli, więc prawdopodobnie będzie działało, chociaż na razie żadne szczegóły (np. data otwarcia) nie zostały podane.
Z dziećmi
Kąpielisko z plażą to oczywiście świetne miejsce dla dzieci. Jest tu piasek, łagodne zejście do wody, więc nawet maluchy będą zadowolone. Są natomiast dwie wady: po pierwsze pod płytką warstwą piasku jest twarda ziemia, więc dzieciakom ciężko kopać jakieś większe budowle, a po drugie - jak już wspominaliśmy - w jeziorze dość szybko robi się głęboko. Na szczęście obszar płytkiej wody jest wystarczający do zabawy, a dodatkowo są jeszcze boje oznaczające wodę sięgającą dorosłym mniej więcej do pasa. Generalnie zatem ocena wypada na plus.
(c) Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie tekstu i/lub zdjęć w całości lub fragmentach zabronione.