Piotr Surowiecki | ostatnia aktualizacja: 28-04-2012, 7:07 | Copyright (c) psur.pl | Zakaz kopiowania tekstu i/lub zdjęć
Historia
Po II wojnie światowej Polska uzyskała szeroki dostęp do Bałtyku, istniała więc pilna potrzeba stworzenia odpowiedniej floty handlowej. I właśnie SS Sołdek był pierwszym statkiem zbudowanym w tym celu, a jest też w ogóle pierwszym po 1945 roku statkiem zbudowany całkowicie w Polsce. W pierwszy rejs wypłynął w 1949 roku.
Warto może rozszyfrować nazwę SS Sołdek. Dwie pierwsze litery to skrót od angielskiego Steam Ship, czyli Statek Parowy. Natomiast nazwa pochodzi od stoczniowca Stanisława Sołdka, który podczas budowy statku okazał się "przodownikiem pracy".
SS Sołdek pływał w rejsach handlowych po portach Europy aż do 1980 roku. Statek ten to rudowęglowiec, a zatem transportował węgiel (na eksport) oraz rudy metali. Po zakończeniu służby Sołdek stał się częścią Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku.
Co na statku?
Wyznaczona trasa turystyczna prowadzi od ładowni, przez kotły, silnik, kajuty i pomieszczenia dla załogi aż do rufy, a stamtąd wiedzie przez pokład i mostek kapitański aby skończyć się na dziobie. Taki przebieg jest bardzo pouczający i pozwala zobaczyć statek z każdej strony i perspektywy.
W ładowni pokazane są wystawy poświęcone historii Sołdka jak również polskiej floty handlowej. Zgromadzono tam także kilkanaście modeli różnego rodzaju statków. Wykonano je w jednej skali, co daje możliwość porównywania ich rozmiarów.
Wizyta przy kotłach parowych robi wrażenie ze względu na ich wielkość, a trzeba przecież pamiętać, że jak na statek pełnomorski Sołdek nie jest bardzo duży.
Codzienne życie marynarzy może przybliżyć zerknięcie do niewielkich kajut albo do pokładowej kuchni. Nie wejdziemy niestety do środka, można jedynie patrzeć przez otwarte drzwi.
Z pokładu jest bardzo ładny widok na nabrzeża nad Motławą. Równie ciekawy jest widok jaki miał kapitan za sterem - możemy go podziwiać z mostka kapitańskiego (na zdj. obok).
Zwiedzanie
Wystawy oraz sam statek uważamy za miejsce bardzo ciekawe i warte odwiedzin.
Sołdek jest zacumowany przy głównej siedzibie Centralnego Muzeum Morskiego na Wyspie Ołowiance. Wyspa ta położona na rzece Motławie znajduje się w samym centrum turystycznego Gdańska, naprzeciw słynnego Żurawia.
Sołdek jest częścią Centralnego Muzeum Morskiego, ale zwiedza się go oddzielnie (są osobne bilety). Na statku jest dobrze wyznaczona trasa zwiedzania, personel życzliwy, szczególnie jednego pana łatwo było pociągnąć za język i udzielił wielu ciekawych informacji. Niestety, w kilku miejscach statku nikogo z obsługi nie było, nie było też żadnych tabliczek informacyjnych. Szkoda, bo przez to przeznaczenie niektórych miejsc czy przedmiotów pozostaje dla wielu turystów tajemnicą - nie każdy jest przecież marynarzem.
Prom
Sołdek wraz z Centralnym Muzeum Morskim znajduje się na wschodnim brzegu rzeki Motławy, a tymczasem większość turystów przebywa na zachodnim brzegu (tam jest m.in. Długi Targ, Kościół Mariacki, słynne uliczki z przedprożami, Żuraw). Z tego względu do Sołdka najwygodniej dostać się promem pasażerskim kursującym przez rzekę. Pływa on co 15 minut w godzinach pracy muzeum, a jego przystań znajduje się tuż przy Żurawiu.
Z dzieckiem
Zaczynając od końca: z wózkiem da się wejść na prom. Na Sołdku wózek jest niestety bezużyteczny m.in. ze względu na liczne schodki czy wąskie przejścia. Można go za to zostawić bezpiecznie przy kasie (kasa jest w budynku, a zatem pod dachem). No i teraz jest trochę kłopot: najlepsze byłoby nosidełko, ale np. przejście między kotłami a silnikiem jest bardzo wąskie, więc momentami trzeba się liczyć z tym, że dziecko z nosidełka będzie musiało wyjść i jedno tudzież drugie trzeba będzie przenieść ręcznie.
Najmłodsze dziecko, z którym byliśmy na Sołdku, miało dwa lata. Zostawiliśmy wózek przy kasie, nie mieliśmy też nosidełka. Nie było to złe rozwiązanie, ale trudnymi przeszkodami były liczne strome schodki (właściwie to już nie za bardzo schody, a jeszcze nie drabiny - coś pomiędzy), szczególnie takie położone na samym skraju pokładu.
Jeśli już uporamy się jakoś z przemieszczaniem, to dzieci mogą być zadowolone z wizyty na Sołdku. Te młodsze zainteresują się możliwością zadzwonienia dzwonkiem pokładowym, tym starszym z pewnością spodobają się ładne miniatury statków, a dzieciaki w każdym wieku będą zadowolone z możliwości pokręcenia sterem czy ustawienia dźwigni na pole "cała naprzód". Podczas zwiedzania jest dużo ruchu, nie jest jednostajnie i co chwila jest coś nowego (raz modele, raz ogromny silnik, a innym razem widoki z pokładu), więc dzieci stosunkowo dobrze znoszą czas zwiedzania.
Godziny otwarcia, ceny biletów
luty - czerwiec oraz wrzesień - listopad:
od wtorku do niedzieli w godz. 10 - 16
lipiec - sierpień
od poniedziałku do niedzieli w godz. 10 - 18
grudzień - nieczynne
Bilet normalny: 8 zł, ulgowy: 5 zł. Dzieci do 7 lat - bezpłatnie.
Prom kursuje co kwadrans w godzinach pracy muzeum.
Bilet w jedną stronę: 1 zł.
Bilety z Sołdka uprawniają do bezpłatnego rejsu.
Zobacz też
* Archiwalne materiały z Polskiego Radia na temat pierwszego rejsu SS Sołdka
(c) Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie tekstu i/lub zdjęć w całości lub fragmentach zabronione.