Piotr Surowiecki | ostatnia aktualizacja: 12-01-2013, 14:18 | Copyright (c) psur.pl | Zakaz kopiowania tekstu i/lub zdjęć
Nie chodzi oczywiście o Olsztyn na Warmii, lecz o niewielkie miasteczko położone niedaleko Częstochowy, zwane też czasem Olsztynem Jurajskim (jako że położone jest na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej).
Burzliwa historia: "Pierwej synem Ojczyzny niźli ojcem byłem!"
Otóż w tym właśnie miasteczku w XIV wieku zbudowano na wzgórzu zamek, który wówczas był jedną z większych warowni w Polsce. Dzieje jego były burzliwe, a jednym z najbardziej znanych epizodów jest bohaterska obrona zamku przed Austriakami pod koniec XVI wieku. Dowódcą Polaków był Kacper Karliński, a jego 80 żołnierzy odpierało ataki wielokrotnie liczniejszego wroga. Podobno działa Austriaków nie były w stanie sięgnąć odpowiednio wysoko, by zagrozić obrońcom, natomiast te z zamku siały spustoszenie w szeregach atakujących.
Nie mogąc dorównać Polakom w walce, Austriacy sięgnęli po haniebny podstęp. Napadli na dwór w Karlinie (obecnie Zawiercie), skąd porwali 6-letniego synka Karlińskiego. Wrócili do Olsztyna i rozpoczęli szturm, czyniąc z chłopca żywą tarczę. Obrońcy podobno zamarli, a Karliński miał heroicznie powiedzieć "Pierwej synem Ojczyzny niźli ojcem byłem!" i jako pierwszy odpalił armatni lont. Również ten szturm został odparty.
Niecałe 100 lat później zamek został zdobyty przez Szwedów w czasie potopu i od tej pory był już zruinowany.
Piękne ruiny
Obecnie zamek to górujące nad miastem malownicze ruiny, rozrzucone wśród charakterystycznych wapiennych skałek Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej. Znakiem rozpoznawczym jest wieża (podobno starsza niż zamek - XIII w.) z ceglaną nadbudówką. Zachowały się jeszcze spore kawałki murów, a także druga, nieco niższa wieża.
Teren zamku - choć ogrodzony - jest swobodnie dostępny. Jest to rozległy obszar, można tu spędzić dużo czasu wchodząc w różne zakamarki, podziwiając piękne widoki na okolice i obchodząc zamek z różnych stron.
Na jednej z wież urządzono taras widokowy. Nie byliśmy na nim, ale z murów zamku widoki są wystarczająco ciekawe. Jak na dłoni widać położony w dole Olsztyn, a w oddali rysuje się Częstochowa - można dostrzec m.in. wieżę Jasnej Góry. Z kolei w przeciwległym kierunku widać m.in. Jurajski Giewont, czyli górę Biakło z krzyżem na szczycie.
Z dzieckiem
Z wózkiem zamku nie zwiedzimy. Można próbować podjechać stromą ścieżką jak najbliżej ruin, ale nic więcej się nie uda.
Zwiedzanie zamku będzie za to wygodne dla rodziców z nosidełkiem turystycznym ze względu na swobodę poruszania się.
Dla maluchów (do ok. 2 lat) chodzenie po zamku może być zbyt trudne ze względu na strome podejścia i kamieniste ścieżki.
Za to w okolicy zamku, u jego podnóża, jest dużo trawiastej przestrzeni do swobodnego biegania.
Kilkulatki (powyżej 2-3 lat) powinny być bardzo zadowolone. Wspinania nie jest zbyt wiele, dadzą radę nawet maluchy wychowane na chipsach i kreskówkach. Są za to piękne widoki z wysokości i ciekawe ruiny zamku, które rodzice powinni okrasić odrobiną opowieści o czasach minionych. Wchodzeniem na strome skałki można pobudzić ambicje nieco starszych dzieci.
Dodatkowe atrakcje dla dzieci to niezwykle ciekawa ruchoma szopka Jana Wiewióra, a także nowy plac zabaw (na zdjęciu obok).
Informacje praktyczne
Podobno wstęp na zamek jest płatny, ale my byliśmy tam trzykrotnie i nikt biletów nie sprzedawał. Być może wejście jest płatne tylko w trakcie sezonu, a my bywaliśmy na zamku w okresie jesienno-zimowym.
Trudno też mówić o jakichkolwiek godzinach otwarcia, gdyż teren zamku jest swobodnie dostępny. Po zmroku nie jest jednak oświetlony.
Płatne jest natomiast wejście na wieżę, na której urządzono taras widokowy. Ceny biletów: dorośli 2,50 zł; młodzież i emeryci 1,50 zł; dzieci do lat 7 - bezpłatnie.
Auto można zaparkować np. na ulicy Zamkowej bądź przy olsztyńskim rynku.
Podsumowanie
Ruiny zamku w Olsztynie są bardzo malownicze, tak samo jak i widoki, które się z nich roztaczają. Uważamy, że warto tu przyjechać, szczególnie że bardzo blisko są równie ciekawe miejsca: ruchoma szopka Jana Wiewióra oraz oczywiście Jasna Góra. Jest to dobry pomysł np. na urozmaicenie samochodowej pielgrzymki do Częstochowy.
(c) Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie tekstu i/lub zdjęć w całości lub fragmentach zabronione.