Piotr Surowiecki | ostatnia aktualizacja: 11-07-2020, 17:18 | Copyright (c) psur.pl | Zakaz kopiowania tekstu i/lub zdjęć
Gdzie to jest?
Miejsce to znajduje się przy popularnej drodze nad morze: jeśli jedziemy przez Bobolice albo Biały Bór i następnie wjeżdżamy na drogę wojewódzką nr 205 przez Polanów do Darłówka, Jarosławca czy Sławna to będziemy jechali przez Żydowo. Chwilę przed tym miasteczkiem zobaczymy most, a przy nim sympatyczny parking leśny. To właśnie tutaj. Zobacz na mapie.
Co tutaj jest?
Most, przez który przejechaliśmy, znajduje się nad rzeką - kanałem.
[zdjęcie: Kanał, na którego końcu znajduje się punkt widokowy. Specjalnie nie publikujemy zdjęcia z widokiem, żeby nie psuć frajdy i dać naszym Czytelnikom się zaskoczyć]
Kiedyśmy tam byli to można było zobaczyć wyskakujące nad powierzchnię wody ryby. Ale po co ten kanał? Wszystko się wyjaśni, jeśli przejdziemy kilkaset metrów wzdłuż niego. Las obok zacznie być coraz niżej aż w końcu znajdziemy się na krawędzi wysokiego wzniesienia, z którego roztacza się piękny widok, a hen w dole zobaczymy jezioro. Z kanału prowadzą do tego jeziora wielkie rury. To elektrownia szczytowo-pompowa.
Mamy tu zatem parking leśny z zadaszoną wiatą turystyczną (ławy i stoły), spacer wygodną ścieżką obok pluskających ryb, a na końcu widok, który robi wielkie wrażenie. Idealny przystanek w trasie!
[zdjęcie: Standardowy parking leśny. Pamiętajmy, aby nic po sobie nie zostawić! Chusteczkę można wziąć do woreczka i do kubła]
Po co te rury? Co to jest elektrownia szczytowo-pompowa?
Ta elektrownia to trochę śmieszna sprawa, bo ona właściwie nie produkuje prądu. To bardziej magazyn prądu, taki akumulator. Zbudowaną ją na przełomie lat 60-tych i 70-tych XX wieku wykorzystując różnice poziomów między dwoma niedaleko położonymi jeziorami - jedno jest ok. 80 metrów wyżej od drugiego! Z tego wyższego więc spuszcza się wodę (przez kanał i rury, przy których stoimy) do niższego, no i płynąca w rurach woda spadając porusza turbiny, które produkują prąd.
No dobrze, ale w taki sposób to woda w wyższym jeziorze zaraz się skończy i co dalej? No właśnie się nie kończy, bo spuszcza się tylko część wody, a potem z powrotem pompuje się ją na górę. Inteligentny Czytelnik zapyta jaki to ma sens, skoro musimy zużyć dużo energii na wpompowanie wody z powrotem do góry. Cały sens jest w tym, że prąd można produkować wtedy kiedy jest to najbardziej potrzebne, np. w ciągu dnia, a kiedy w sieci jest nadwyżka (np. w nocy) to wykorzystujemy ją i pompujemy wodę z powrotem na górę. Wbrew pozorom jest to bardzo przydatne, bo elektrownie nie mogą sobie ot tak dowolnie zmniejszać i zwiększać produkcji prądu, więc taki bufor bardzo się przydaje.
Z dzieckiem
Dla dzieci atrakcją są pluskające w wodzie ryby oraz bardzo ładny widok. Alejka wzdłuż kanału jest szeroka, wygodna i niedługa, można przejść się z wózkiem (choć jeśli to ma być przystanek w trasie, to lepiej, żeby dziecko pobiegało), natomiast młodsze maluchy trzeba pilnować, żeby nie wbiegły z brzegu do wody.
Podsumowanie
W dłuższej trasie i tak trzeba się gdzieś zatrzymać, czemu więc nie zrobić tego w tak ciekawym miejscu? Niezwykła budowla, ładny widok, a do tego zadaszona wiata turystyczna z ławami i stołem. W sam raz na postój (i pochodź).
(c) Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie tekstu i/lub zdjęć w całości lub fragmentach zabronione.