Piotr Surowiecki | ostatnia aktualizacja: 24-05-2020, 8:22 | Copyright (c) psur.pl | Zakaz kopiowania tekstu i/lub zdjęć
Uznawane za cud natury Stawy Milickie w Dolinie Baryczy, raj dla ptaków, są... dziełem człowieka. Tak, tak - czasem ulegamy prymitywnej "ekologii", która wszystko związane z człowiekiem uznaje za zło, a tam gdzie go nie ma - za samo dobro. Tymczasem rzeczywistość jest bardziej skomplikowana, nasza przeszłość to wieki współdziałania z naturą, mądrej symbiozy, choć są również liczne przykłady jej bezmyślnego niszczenia. Stawy Milickie, podobnie jak np. liczna obecność bocianów na terenach rolniczych, są tym dobrym przykładem.
[zdjęcie: Rok budowy 1921 widnieje na tzw. mnichu, czyli urządzeniu do spiętrzania wody, dzięki któremu z małych rzeczek i kanałów powstają rozległe stawy. Krośnickie stawy powstawały kilka wieków wcześniej, więc to pewnie data budowy czy modernizacji tych konkretnych urządzeń]
Ludzie potrzebowali ryb, więc zakładali stawy (więcej o historii Stawów Milickich tutaj). Jeszcze nie tak dawno na te piękne tereny nie było wstępu - jako na gospodarstwo rybackie - ale obecnie wytyczono specjalne ścieżki, aby można się było znaleźć w samym sercu tej wyjątkowej krainy. Przedstawiamy jedną z takich ścieżek, w okolicach miejscowości Krośnice, na południowy wschód od Milicza.
Plan wycieczki
Proponowana trasa wiedzie szlakiem ścieżki dydaktycznej po Stawach Krośnickich (zwanych również Czarnymi Stawami). To 10 km na łonie natury, bez żadnych zabudowań i w zdecydowanej większości tuż przy tafli stawów. Świetna na spacer (przeszliśmy), ale dobra też na rowerową przejażdżkę (po drodze spotkaliśmy wielu rowerzystów).
[zdjęcie: Ścieżka w przeważającej części prowadzi malowniczo po groblach]
Start - parking
Na początku ścieżki nie ma jakiegoś oficjalnego parkingu, większość samochodów parkuje albo tuż przy jej początku albo nieco wcześniej, przy charakterystycznych domach z rudy darniowej - i to rozwiązanie polecamy.
[zdjęcie: Plan ścieżki. Zaczynamy od miejsca „Tu jesteś”]
To miejsce na mapie samochodowej można zobaczyć tutaj.
Domach z rudy darniowej? Tak, ruda darniowa to zalegająca płytko skała, z której wypalano w tych okolicach żelazo (znajdziemy tego ślady w nazwach miejscowości, np. Ruda Sułowska, Ruda Milicka, Stara Huta). Dziś już się go nie używa, ale kiedyś służyło do budowy domów. I polecamy zerknąć szczególnie na drugi z nich: brązowe ściany i piękne kwiaty w ogrodzie tworzą naprawdę nostalgiczny widok.
Kilkaset metrów dalej zaczyna się ścieżka dydaktyczna. Jest w formie okręgu, więc można nią iść w dwóch kierunkach i wróci się w to samo miejsce. My polecamy iść w lewo, w kierunku północnym, aby najładniejsze widoki towarzyszyły nam w drugiej części wędrówki.
Po drodze zobaczymy stawy w różnych stadiach życia: nie tylko pełne wody jeziorka jakich można się spodziewać, ale też zarastające trzciną bądź już nawet lasem czy też niecki stawów ze spuszczoną wodą.
Ścieżka wiedzie niemal cały czas po groblach przy stawach, więc widoki są przednie. Innych turystów spotkamy, ale niewielu.
[zdjęcie: Prawda, że pięknie?]
Bardzo ciekawe jest kilka tablic edukacyjnych, które spotkamy po drodze. Dowiemy się z nich ciekawostek o stawach, np. do czego służą wystające z wody grube patyki na środku stawu.
Z dziećmi
Całą wyprawę przeszliśmy z wózkiem dziecięcym i jest to bardzo dobre rozwiązanie ze względu na długi dystans.
[zdjęcie: Wózek spisał się bardzo dobrze. Pasażer albo biegał albo wypoczywał i dzięki temu można było utrzymać tempo marszu]
Po drodze nie ma jakichś specjalnych atrakcji dla dzieci: wszystko zależy od tego na ile rodzice potrafią zaciekawić dziecko przyrodą i czy jest rodzeństwo, które potrafi zająć się wspólną rozmową czy zabawą. Ciekawostką mogą być napotkane zwierzęta (my spotkaliśmy np. zaskrońca), niezwykłe odgłosy ptaków czy powalone przez bobry drzewa.
No dobrze, nuda nudą, a czy dziesięć kilometrów dzieci są w stanie przejść jeśli chodzi o wytrzymałość? Najmłodszy uczestnik naszej wycieczki, który przeszedł ją całą na własnych nogach miał niecałe 6 lat. Nie było najmniejszego problemu, choć oczywiście to kwestia wprawy i jeśli nigdy wcześniej nie przeszliśmy z dzieckiem np. 5 kilometrów to warto zacząć od krótszych dystansów.
Rowerem
Na całej długości trasy spotykaliśmy rowerzystów, również tych najmłodszych. Droga jest przejezdna, stosunkowo szeroka, więc doskonale nadaje się na przejażdżkę rowerem. Na niektórych fragmentach pokrywa się nawet ze szlakiem rowerowym.
Mapa
Polecamy szczegółową mapę Stawów Milickich, na której zaznaczono również opisywaną ścieżkę: "Dolina Baryczy - cz. wschodnia" (wyd. PLAN/Galileos). Koszt ok. 9 zł, zobacz.
Noclegi
W regionie jest jeszcze wiele atrakcji, nie tylko stawów, można więc śmiało spędzić tu weekend lub nawet kilka dni. Ofertę niektórych noclegów można zobaczyć tutaj.
A linki do innych atrakcji Doliny Baryczy bezpośrednio pod tym artykułem.
(c) Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie tekstu i/lub zdjęć w całości lub fragmentach zabronione.