Używamy plików cookie oraz usług Google Analytics (statystyki strony) i Google AdSense (reklamy) co wiąże się z przetwarzaniem pewnych danych. Więcej informacji oraz możliwości zarządzania tutaj. Jeśli nie wyrażasz zgody zmień ustawienia swojej przeglądarki lub opuść stronę. AKCEPTUJĘ
psur.pl - Wycieczki po Polsce
strona główna > artykuły > Spacer z wózkiem koło Ślęży: Sulistrowiczki

Spacer z wózkiem koło Ślęży: Sulistrowiczki

Górski spacer z ładnymi widokami i wózkiem dziecięcym, ale nie tak trudny jak wjechanie wózkiem na Ślężę. Idealna propozycja na niedzielę.

Piotr Surowiecki | ostatnia aktualizacja: 23-03-2015, 16:55 | Copyright (c) psur.pl | Zakaz kopiowania tekstu i/lub zdjęć

Jak już pisaliśmy kilka lat temu, w jednym z pierwszy artykułów na naszej stronie, da się wejść na Ślężę z wózkiem dziecięcym. Jest to jednak męcząca i czasochłonna wyprawa. W tym artykule proponujemy coś lżejszego i krótszego, ale również z odrobiną wysiłku, ładnymi widokami na Ślężę, pustymi szlakami, rezerwatem i źródełkiem po drodze. W sam raz na niedzielny spacer, bo na samym początku naszej wędrówki jest piękny kościół, więc można ją zacząć od uczestnictwa we mszy.

Spacer - propozycja trasy
Mapka poglądowa(ten sam obszar na interaktywnej mapie UMP)

Rozpoczynamy na parkingu przy kościele. Potem kierujemy się wzdłuż znaków ścieżki dydaktycznej (takie kwadraciki przekreślone na zielono) w stronę źródełka - zmierza tam wiele osób z butelkami, więc trudno się pomylić. Ścieżką dydaktyczną przechodzimy przez Rezerwat "Łąka Sulistrowicka" (droga nieco pod górę) aż dojdziemy do szerokiej drogi - zielonego szlaku Szlak zielony. Wtedy rozpoczyna się spokojna wędrówka tą drogą, aż spotkamy inną drogę skręcającą pod ostrym kątem w lewo. Nią już zejdziemy w stronę Sulistrowiczek. W samych Sulistrowiczkach proponujemy skręcić wcześniej w lewo (np. w ul. Parkową), aby nie wracać potem główną drogą.

Długość trasy: ok. 4 km.
Czas przejścia: z wózkiem, z zatrzymywaniem się i spokojnym tempem: ok. 1,5 godziny.
Różnica wysokości między najwyższym a najniższym punktem trasy: ok. 70 m.

Szczegóły i nasze wrażenia

Trasę przeszliśmy z wózkiem z dmuchanymi kołami, na tylnej osi z dużymi, a z przodu nieco mniejszymi, skrętnymi, chociaż na szlaku je zablokowaliśmy. Dlatego wszelkie oceny trudności należy odnosić do takiego wózka. Trasa raczej nie nadaje się na wózek z małymi, plastikowymi kółkami.

Rozpoczynamy wędrówkę na parkingu, przy pięknym kościele, zbudowanym w latach 90-tych. Wyglądem nawiązuje on do stylu zakopiańskiego. Wykończenie jest drewnianie, w środku mnóstwo szczegółów, więc dzieci (i dorośli) mają na czym zawiesić oko. Ciekawostką jest nawiązanie do słowiańskich rzeźb kultowych na Ślęży: ołtarz podpierają figury słynnego ślężańskiego misia. Naszym zdaniem to świetny pomysł na pokazanie, że odnaleźliśmy to czego na Ślęży szukali nasi przodkowie.
Widok na kościół w Sulistrowiczkach
Jest kłopot z wejściem wózkiem do kościoła. Po pierwsze jest tam kilka schodków, po drugie drzwi są ciasne, więc np. nasz wózek się nie zmieścił, a po trzecie w środku nie ma zbyt wiele miejsca by ten wózek gdzieś postawić. Dlatego zostawiliśmy wózek na zewnątrz (nikt nie ukradł) i z najmniejszym dzieciakiem na rękach poszliśmy do środka. Jest jeszcze drugie rozwiązanie, być może wygodniejsze: na zewnątrz jest mnóstwo ławek i nagłośnienie, więc można po prostu uczestniczyć we mszy na zewnątrz.

Ksiądz bardzo sympatyczny, otwarty na gości, zapraszał po mszy na poczęstunek (jakieś ciasto, herbata), wiele osób tam szło, choć my nie skorzystaliśmy, bo już nas ciągnęło na szlak. Msze niedzielne w Sulistrowiczkach o godz. 12 i 19.

Po mszy na parkingu koło kościoła zrobił się mały targ: miejscowi sprzedawali mleko, miód, przetwory w słoikach itp.

Z parkingu wyruszamy oznakowaną ścieżką dydaktyczną w stronę tzw. Źródła Życia, czyli studni św. Świerada. Łatwo odnaleźć drogę po krążących z butelkami ludziach, a widok niektórych osób napełniających mnóstwo 5-litrowych butelek jest zastanawiający. Przy źródle są kraniki i ławeczki, można więc chwilę odpocząć.
Kolejka do studni św. Świerada
Do źródła droga idzie pod górę, jest trochę kamieni, więc pchanie wózka wymaga nieco wysiłku.

Źródło zostawiamy po lewej stronie i idziemy w stronę lasu. Stosunkowo wygodną drogą dojdziemy do Rezerwatu Przyrody "Łąka Sulistrowicka". W nim otoczone opieką są głównie różne gatunki kwiatków i owadów. Z pewnością musi ona ładnie wyglądać na wiosnę, my byliśmy tam w przedwiośnie, więc nie było nawet zielono. Droga przez rezerwat jest najtrudniejszym fragmentem trasy jeśli chodzi o wózek. Ścieżka jest wąska, często nierówna. Nie trwa to jednak długo i już wkrótce dochodzi się do drogi, którą prowadzi zielony szlak Szlak zielony.
Łąka Sulistrowicka, w tle Ślęża
Od tego miejsca zaczyna się wygodna, szeroka i bardzo przyjemna droga. Idziemy przez las, ale raz po raz po lewej stronie otwiera się łąka i dzięki temu można się rozkoszować pięknym widokiem na Ślężę. Z zielonego szlaku schodzimy, gdy napotkamy drogę skręcającą pod ostrym kątem w lewo. Nią schodzimy przez sosnowy las w dół, z powrotem do Sulistrowiczek.
Droga na zielonym szlaku
Wracając przez miejscowość napotkamy jeszcze na pozostałości parku zdrojowego sprzed ok. 100 lat - obok mostu nad Sulistrowickim Potokiem. Nazywał się "Wenecja", bo ponoć dużo było tu różnych urządzeń wodnych typu fontanny i strumyki. Od strony kościoła zachowały się jeszcze dwie kamienne bramy, które do niego prowadziły, ale nie ma już ogrodzenia.

Starsze dzieci

Kilkulatki, które już w wózku nie posiedzą, nie mają tu żadnych dodatkowych atrakcji oprócz tych, które oferują góry i las: np. patyki, kamienie, odrobina wspinania, strumyczki po drodze, no i tablice od rezerwatu przyrody - zawsze można na ich podstawie coś ciekawego dzieciakom powiedzieć. Od strony motywacyjnej brakuje trochę szczytu, który się zdobywa, ale z drugiej strony jest to krótki spacer, a poza tym zatacza się kółko, więc na pytania "kiedy wracamy?" można poniekąd od samego początku odpowiedzieć "już".

Mapa

Mapę tych okolic - w wersji na komórkę bądź tradycyjnej - znajdziesz tutaj.

Podsumowanie

Niedługi, łagodny spacer w ciszy i bliskości przyrody. Nie ma co prawda szczytu, który zdobywamy, ale jest górska przyroda, rezerwat z tablicami informacyjnymi, sosnowy las, mało ludzi, ładne widoki i odrobina wysiłku. Wszystko to w zasięgu możliwości rodziców z wózkiem dziecięcym czy po prostu słabszych turystów (starszych osób lub małych dzieci). Dobry trening przed wjechaniem wózkiem na Ślężę.

Komentarze - forum

Roksi (13-11-2018, 18:44)

Byliśmy wczoraj, sprawdziliśmy ścieżkę z prawie 2-latkiem w wózku i 4-latkiem na hulajnodze. Bylo warto się wybrać na taka wycieczkę! Nie było zbyt dużo miejsc, gdzie mozna było jechać na hulajnodze, ale i tak warto było ja wziąć. Ogólnie super wyprawa!







Zobacz też

Więcej w naszym serwisie

Copyright (c) Piotr Surowiecki | O nas i kontakt | Regulamin i polityka prywatności | odsłon od XI 2009: 21198051