Używamy plików cookie oraz usług Google Analytics (statystyki strony) i Google AdSense (reklamy) co wiąże się z przetwarzaniem pewnych danych. Więcej informacji oraz możliwości zarządzania tutaj. Jeśli nie wyrażasz zgody zmień ustawienia swojej przeglądarki lub opuść stronę. AKCEPTUJĘ
psur.pl - Wycieczki po Polsce
strona główna > artykuły > Trzęsacz - kościół i inne atrakcje

Trzęsacz - kościół i inne atrakcje

Niemal 2 kilometry lądu porwanego przez morze działają na wyobraźnię. Podobnie jak spacer po wysokim tarasie podczas sztormu.

Piotr Surowiecki | ostatnia aktualizacja: 26-03-2016, 15:16 | Copyright (c) psur.pl | Zakaz kopiowania tekstu i/lub zdjęć

Trzęsacz to niewielka wieś na Pomorzu Zachodnim w gminie Rewal. Z dwóch stron otaczają ją znane nadmorskie kurorty: Pobierowo, Niechorze czy właśnie Rewal.
Kościół nad urwiskiem w słoneczny dzień
Ruiny gotyckiego kościoła na klifie

Sławy przysporzył Trzęsaczowi niezwykły kościół. Gdy budowano go w XV wieku znajdował się niecałe 2 kilometry od morskiego brzegu. Brzegu wysokiego, klifowego, który niszczyły morskie fale. W 1850 roku ściany kościoła dzieliło od klifu już tylko 5 metrów! Ostatnie nabożeństwo odprawiono w 1874 roku, a pierwszy fragment murów zawalił się w 1901 roku. W latach 90-tych ubiegłego wieku morze ostatni raz - jak dotychczas - sięgnęło po kolejny fragment murów świątyni. Pamiętam, że gdy jako dziecko odwiedzałem w pierwszej połowie lat 90-tych Trzęsacz, to ściana była wyraźnie większa - bodaj o dwie takie arkady. Nie było też wówczas aż takich zabezpieczeń i całość wyglądała dużo naturalniej niż obecnie.
Plaża, w oddali biały taras widokowy, wychodzący wysoko z klifu
Obecnie klif jest bardzo mocno zabezpieczony, również najbliższe otoczenie kościoła zostało wybrukowane. Przez to wystający nienaturalnie fragment ścian sprawia widok dość niecodzienny i nie wygląda już jak zwykła ściana kościoła na zwykłym klifie. Ale cóż, inaczej na pewno nie udałoby się uchronić ruin przed dalszym zniszczeniem.

Poniżej zdjęcie z budowy tarasu widokowego w 2007 roku.
Wysoki klif, na nim kawałek ściany kościoła, obok budowa zejścia na plażę
Warto przy tym zauważyć pewną ciekawostkę: skoro tak przedstawia się historia Trzęsacza, to właściwie stał się on miejscowością nadmorską przez przypadek, nikt nie zakładał go jako miejscowości położonej nad wodą, to sam Bałtyk "przyszedł" do granic Trzęsacza.

Taras widokowy

Wraz z umocnieniami utworzono nowe zejście na plażę, którego elementem jest wysoko położony taras widokowy. Z niego roztacza się bardzo ładny widok na morze, plaże oraz ruiny kościoła. Ciekawych wrażeń dostarcza spacer po tarasie przy wzburzonym morzu i jednocześnie po zmroku.



Ścieżka po klifie

Od kościoła w kierunku Rewala wiedzie ścieżka koroną klifu. Ze względu m.in. na widoki warto się po niej przejść, a gdy zbliżymy się do lasu ujrzymy jeszcze betonowe pozostałości radaru niemieckiej marynarki wojennej.
Na pierwszy planie ruiny kościoła, w tle taras widokowy

Spacer po Trzęsaczu

Znajdująca się przy ruinach kościoła ul. Klifowa to pełen turystów, sklepów i hałasu deptak. Można tu coś zjeść, można także odwiedzić prywatne muzeum multimedialne (www.muzeumtrzesacz.pl).
Elegancki deptak, sklepy, gastronomie

Nowy kościół i kolejka

Zupełnie inaczej jest w części Trzęsacza położonej wgłąb lądu, przy ulicy Pałacowej. Przy zabudowaniach dawnego pałacu wiedzie sympatyczna, spokojna i pozbawiona handlu ulica, którą dojdziemy do nowego kościoła oraz stacji kolejki wąskotorowej.
Neogotycki kościół
"Nowy" to być może nie jest dobre określenie tego kościoła, biorąc pod uwagę, że ma on ok. 150 lat. Gdy w starym gotyckim kościele nie dało się już odprawiać nabożeństw, ze względu na ryzyko obsunięcia się klifu, wybudowano właśnie ten, który widzimy na zdjęciu. Oddano go do użytku w 1880 roku. Niestety, wkrótce i on stał się ruiną - w 1945 roku, pod koniec II wojny światowej, został mocno uszkodzony na skutek ostrzału artleryjskiego. PRL-owskie władze nie chciały go odbudowywać i tak Trzęsacz straszył ruinami kościołów przez ponad 50 lat: jedne były na klifie, jako pomnik niszczących sił przyrody, a drugie na przeciwległym końcu miejscowości, jako pomnik złej woli ludzi, która potrafi niszczyć nie mniej niż działające przez wieki sztormy.

W 1998 zniszczony w 60% kościół został przekazany Archidiecezji Szczecińskiej i obecnie, pięknie odnowiony, znów tętni życiem i modlitwą - tak jak życzyli sobie jego budowniczowie w XIX wieku.

Tuż obok odnowionego kościoła znajduje się zupełnie nowy dworzec kolejki wąskotorowej. Ta stara kolejka łączyła kiedyś Niechorze z Gryficami, ale ze względu na brak rentowności przejazdy zostały zlikwidowane przez PKP pod koniec XX wieku. Kolejka została przejęta przez gminę Rewal, a kilka lat temu zupełnie ją odnowiono, remontując całkowicie torowisko i budując od nowa kilka budynków dworcowych. Dziwi trochę tak wielki budynek dworca przy kolejce, która jeździ zaledwie do Pogorzelicy i to właściwie tylko w sezonie. Jak na razie (stan na lato 2015) budynek stał zupełnie zamknięty, ale być może kiedyś będzie wykorzystany.
Kolejka na torach, na stacji
Tak czy siak kolejka jest wyjątkową atrakcją, warto z niej skorzystać by odwiedzić inne miejscowości, np. Rewal czy Niechorze.

Z dziećmi

Morze, plaża i wysoki taras widokowy są atrakcyjne dla dzieci niemal w każdym wieku. Ruiny będą ciekawe dla starszych kilkulatków, które mogą już zrozumieć całą ich historię.

Po prowadzącej do ruin kościoła ul. Klifowej nie jeżdżą samochody, więc można wygodnie z dziećmi spacerować, aczkolwiek ilość komercyjnych atrakcji może być kłopotem. W znajdującym się przy tej ulicy muzeum mulitimedialnym nie byliśmy, więc nie wiemy czy jest odpowiednie dla dzieci.

Tuż obok, przy ul. Nadmorskiej, znajduje się gminny plac zabaw.

Również spacer ul. Pałacową, ze względu na mały ruch, może być przyjemny dla rodziny, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że dojdziemy tędy do stacji kolejki wąskotorowej. To zawsze wielka atrakcja dla dzieci, niekoniecznie nawet trzeba nią jechać, ale warto stać na peronie i popatrzeć jak przełączana jest lokomotywa (Trzęsacz jest ostatnią stacją podczas wakacyjnych kursów i lokomotywa przejeżdża z końca na początek składu). Kolejka jeździ praktycznie tylko w sezonie, a bilety dla całej rodziny stanowią dość pokaźny wydatek.

Trzęsacz na wakacje

Oprócz wymienionych atrakcji największą są oczywiście nadbałtyckie plaże. To one sprawiają, że Trzęsacz odwiedzają latem turyści chcący tu spędzić wakacje.

Komentarze - forum







Zobacz też

Więcej w naszym serwisie

Copyright (c) Piotr Surowiecki | O nas i kontakt | Regulamin i polityka prywatności | odsłon od XI 2009: 21297186