Używamy plików cookie oraz usług Google Analytics (statystyki strony) i Google AdSense (reklamy) co wiąże się z przetwarzaniem pewnych danych. Więcej informacji oraz możliwości zarządzania tutaj. Jeśli nie wyrażasz zgody zmień ustawienia swojej przeglądarki lub opuść stronę. AKCEPTUJĘ
psur.pl - Wycieczki po Polsce
strona główna > artykuły > Gdynia w jeden dzień: statki, ryby i historia

Gdynia w jeden dzień: statki, ryby i historia

Doświadczyć Gdyni i morza w jeden dzień? Można, nawet jeśli towarzyszy nam niepogoda bądź małe dzieci.

Piotr Surowiecki | ostatnia aktualizacja: 17-04-2011, 0:24 | Copyright (c) psur.pl | Zakaz kopiowania tekstu i/lub zdjęć

Miasto z marzeń, miasto z morza - te popularne określenia Gdyni pokazują jak fascynująca jest historia tego młodego miasta. Zrodzone z polskich marzeń o swobodnym dostępie do morza duszonych przez niemiecką wrogość. Wybudowane mimo trudności i przeciwności, a można powiedzieć, że bezczelnie - pod bokiem wielkiego i dumnego Gdańska, który już kilka lat później musiał uznać pierwszeństwo gdyńskiego portu w wielkości przeładunków.

Jak powstała współczesna Gdynia?

Odrodzona po zaborach Polska otrzymała wąski skrawek wybrzeża pozbawiony większych portów, a dostęp do Wolnego Miasta Gdańska był utrudniony. Stąd zrodziła się konieczność budowy nowego portu i tak - nie bez problemów - z małej wioski rybackiej Gdynia w kilka lat przerodziła się w duże, nowoczesne miasto z wielkim portem morskim, które w latach 30-tych XX wieku stało się polskim oknem na świat.

Gdynia w kilka godzin

Proponujemy zwiedzanie najciekawszej naszym zdaniem części Gdyni - nabrzeża portowego przy Basenie Prezydenta. Proponowana wycieczka zabierze nam kilka godzin i jest odpowiednia również na czas niepogody (my byliśmy tam mroźną i śnieżną zimą) oraz dla rodzin z małymi dziećmi.
Mapka poglądowa(Mapkę stworzyliśmy na bazie mapy UMP-pcPL).

Propozycja wycieczki

Nabrzeże przy Basenie PrezydentaDo interesującego nas miejsca proponujemy dojechać ul. 10 Lutego (10 luty 1920 to data zaślubin Polski z morzem dokonanych przez gen. Hallera w Pucku, a także data nadania praw miejskich Gdyni w 1926 roku) i dalej al. Jana Pawła II aż do samego jej końca. Tam, przy Akwarium Gdyńskim, znajduje się obszerny i wygodny parking (2 zł/godz. w parkomacie).

Jednak zanim jeszcze do parkingu dojedziemy radzimy uważnie patrzeć w lewą stronę przed skrzyżowaniem z ul. Świętojańską. Tam, przy ul. 10 Lutego 2, znajduje się bowiem szczególny dom. Powstał on w roku 1912, gdy obok nie było jeszcze ogromnego portu, tylu ulic i gmachów. Zbudował go Jan Radtke, pierwszy wójt Gdyni, bardzo szanowany przez mieszkańców orędownik jej rozwoju. Część pokoi była wynajmowana letnikom (gościł tam m.in. Stefan Żeromski). To dzisiaj unikalny obrazek ze starej Gdyni.

Przy nabrzeżu: piękne statki

Zaraz po opuszczeniu samochodu znajdziemy się w bardzo ciekawym miejscu. Przy nabrzeżu cumują na stałe dwa statki: ORP Błyskawica oraz Dar Pomorza. Pierwszy z nich to okręt wojenny, weteran II wojny światowej. Drugi zaś to ponad stuletni, ogromny żaglowiec, a jego specyficzna nazwa pochodzi od faktu zakupienia go przed wojną ze składek mieszkańców Pomorza dla Szkoły Morskiej w Gdyni. Oba pełnią rolę muzeów, choć w przypadku ORP Błyskawica zwiedzanie jest możliwe tylko w sezonie (od maja). Natomiast Dar Pomorza zaprasza niemal cały rok (oprócz grudnia) i naprawdę warto wejść na pokład.

Przy odrobinie szczęścia przy nabrzeżu można spotkać również Dar Młodzieży - żaglowiec, który zastąpił w latach 80-tych wysłużony Dar Pomorza.

Spacer przy nabrzeżu umilają jeszcze inne atrakcje. Mamy tu więc widok na część portu, co dla szczurów lądowych zawsze jest ciekawostką, np. nam udało się zobaczyć z bliska statek prujący lód w basenie portowym z dużą szybkością i hałasem. Są oczywiście piękne widoki na morze, są pomniki, obok jest port dla jachtów.

Można się także nieco uśmiechnąć: tuż obok Daru Pomorza cumuje stary kuter, na którym mieści się gastronomia o nazwie "Bar Pomorza".

Widok ze statku wycieczkowego w czasie rejsu po porcie w GdyniW sezonie z nabrzeża odpływa sporo statków wycieczkowych. My mieliśmy okazję płynąć kilka lat wcześniej (2007 rok) w rejsie po porcie gdyńskim. Bilety były drogie, ale warte swojej ceny: widoki przednie, a i przewodnik przez megafon wiele ciekawych rzeczy powiedział. Szczerze polecamy taką wycieczkę.

Akwarium Gdyńskie

Po spacerze, gdy już może będziemy zmarznięci bądź zmoknięci, proponujemy udać się do Akwarium Gdyńskiego. Tam, w licznych i wielkich akwariach można obejrzeć rozmaite ryby i stworzenia z całego wodnego świata, np. piranie, płaszczki, rekiny, ośmiornice, koniki morskie, a przede wszystkim mnóstwo różnych ryb. Całość jest niesamowicie ciekawa i świetnie zaprezentowana. Bardzo praktyczne są krótkie opisy przy każdym z akwariów: zawierają najważniejsze informacje o danym gatunku, mapkę z obszarem występowania, a także zdjęcie pozwalające na jego identyfikację (w jednym akwarium jest zwykle kilka różnych gatunków).

Z dziećmi

Proponowana wycieczka jest wręcz idealna dla dzieci. Samochód można zaparkować blisko wszystkich atrakcji i już od razu jest widok na bardzo ciekawe (przynajmniej dla chłopców) statki i port. Jest sporo przestrzeni do biegania, aczkolwiek z najmłodszymi trzeba uważać: jest to nabrzeże portowe, więc nie ma żadnej barierki między lądem a wodą.

Luty 2011: holownik Heros pokonuje morze loduNa Dar Pomorza weszliśmy z nosidełkiem. Momentami jest ciasno i trzeba mocno się schylać, ale generalnie da się zwiedzić ten żaglowiec bez większych trudności. Oczywiście o wejściu na pokład z wózkiem nie ma co marzyć.

Natomiast Akwarium Gdyńskie jest dla dzieci rewelacyjne, ale pod warunkiem, że nie jesteśmy zmuszeni korzystać z własnego wózka - ten bowiem trzeba zostawić przy kasie. Na poszczególnych piętrach są co prawda do dyspozycji specjalne wózki, jednak dziecko siedzi w nich podobnie jak w wózkach sklepowych, czyli musi już umieć stabilnie siedzieć. Rodzicom kilkumiesięcznych niemowlaków pozostaje noszenie dziecka na rękach lub coś w rodzaju chusty. Problem pojawi się również, gdy starsze nawet dziecko będzie akurat spało w wózku.

Dziwi taki przepis, bowiem budynek jest wyposażony w windę, z której mogą korzystać osoby niepełnosprawne.

Jeśli jednak jakoś uporamy się z wózkowymi sprawami, to bedzie już tylko lepiej. Po pierwsze prezentowane akwaria są bardo ciekawe dla dzieci, a po drugie zwiedzanie jest dobrze przygotowane dla najmłodszych. Sale są duże, dzieci mogą swobodnie po nich chodzić, nie ma w zasięgu maluchów jakichś łatwych do zniszczenia przedmiotów. Na poszczególnych piętrach są do dyspozycji wspomniane wózki, w których dzieci wygodnie i wysoko siedzą, dzięki czemu mają bardzo dobrą widoczność. Jest też specjalna sala, w której można zanurzyć rękę w wodzie i dotykać ryb.

Warto też wspomnieć, że dzieci do 4 lat wchodzą za darmo, a przy starszych można skorzystać z biletów rodzinnych.

Pozostałe atrakcje

W najbliższym sąsiedztwie jest również wiele innych atrakcji, np.: punkt widokowy na Kamiennej Górze, Muzeum Miasta Gdyni czy Muzeum Marynarki Wojennej. Niestety nie mieliśmy okazji tam być, więc tylko sygnalizujemy taką możliwość.

Zobacz też:
* Opłata klimatyczna w Gdyni

Komentarze - forum

Kasia (09-11-2016, 16:48)

Niedaleko Malborka jest Dolne Powiśle. Zdecydowanie tam polecam się udać na wycieczkę :) na stronie powislanska.pl możecie zobaczyć wszystkie atrakcje







Zobacz też

Więcej w naszym serwisie

Copyright (c) Piotr Surowiecki | O nas i kontakt | Regulamin i polityka prywatności | odsłon od XI 2009: 21202962